Prawo Przyciągania 1

Myślisz i Masz, Czyli Sekretne
Prawo Przyciągania


"Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze,
a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi,
spełni mu się."

Jezus (Mr 11,23)


Jadę sobie kiedyś w autobusie, zmęczona po zajęciach, jest późno i jestem głodna. Do domu jeszcze 40 minut. Myślę sobie: "Dałabym wszystko za kawałek czekolady!" Nie minęła minuta, mężczyzna siedzący koło mnie pyta, gdzie ma wysiąść. Odpowiadam mu i wtedy on mówi: "A może masz ochotę na kawałek czekolady?"

A potem już uśmiechnięta jadę i myślę nad prawem przyciągania.

Na pewno i Ty miałeś w swoim życiu takie sytuacje, w których pomyślałeś o czymś i tak się stało. Po prostu przyciągnąłeś to do siebie. Może był to drobiazg i nawet tego nie zauważyłeś, ale założę się, że były takie sytuacje.

Istnieje uniwersalne prawo wszechświata: Prawo przyciągania.
Mówi ono, że przyciągasz do siebie i swojego życia wszystko na czym aktualnie się koncentrujesz.

To, co Cię otacza, sytuacja w jakiej się znajdujesz, ludzie, którzy Cię otaczają, praca itd. to wszystko przyciągnąłeś do swojego życia świadomie lub nieświadomie.

Sekret polega na tym, aby zacząć świadomie korzystać z tego prawa przyciągając rzeczy, ludzi i sytuacje, które Cię wspierają i których pragniesz.

Parę dni temu stałam na przestanku wracając do domu. Padał deszcz a ja nie miałam parasola. Zmoknięta, patrzyłam jak podjeżdża samochód i zabiera z przestanku jakiegoś chłopaka. Pomyślałam, że fajnie jest mieć takich znajomych, którzy podwożą cię do domu. W tym samym momencie podjechał samochód, otworzyły sie drzwi i kobieta zapytała: "Może Panią podwieźć?"
Po chwili siedziałam już w cieplutkim aucie z uśmiechem na ustach. "Często podwozi Pani nieznajomych?" - zapytałam. "W zasadzie to nigdy." - odpowiedziała zadziwiona kobieta.

Myślisz, czujesz i masz. Tak to działa.

c.d.n.

PS - Sekret Prawa Przyciągania Ujawnia Joe Vitale!

Kliknij, aby poznać 5 Prostych Kroków Do Zdobycia Bogactwa lub Czegokolwiek Innego.







11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To, o czym pisze Kasia sprawdziło się w moim życiu w okresie ostatniego miesiąca. Nie mając pojęcia o Prawie Przyciągania, postanowiłam zastanowic się nad swoim zyciem. Ostatni rok dał mi do zrozumienia, że nie zasługuję na takie traktowanie w firmie, oddając codziennie wiele godzin energii, siły serca. Wsciekłość i niezgoda na to, jak mnie potraktowano popchnęła do do wymyślenia jak się od tego wszystkiego uwolnić. Pomyślałam sobie, jak pięknie mogłoby wyglądać moje życie, gdyby zależało tylko ode mnie. Gdybym mogła pracować ile chcę, kiedy chcę i żeby ta praca dawała satysfakcję. Przypomniało mi się stłumione marzenie sprzed roku, by założyć własną działalność, robić to, co kocham, jednoczesnie pomagając uzdolnionym przyjaciołom. Nowe myśli tak mnie uskrzydliły, ze przez kolejne 3 tygodnie nie mogłam przestać myśleć o niczym innym. A Los zaczął stawiać na mojej drodze ludzi, którzy utwierdzali mnie w nowych przekonaniach. Zaczęłam rosnąć w wewnętrzną siłę. Coraz bardziej wierzyłam, że musi mi się udać. Kilka dni temu, wracając od przyjaciół z Wrocławia, wsiadłam do pociągu, wypełnionego kolonistami. Miejsce miałam obok młodej dziewczyny, z którą - nie wiedzieć czemu - od razu zaczęłam rozmawiać. (należę do osób nieśmiałych, zwłaszcza w stosunku do obcych). Okazało się, że ta dziewczyna spóxniła się na poprzedni pociąg.. Po 4 godzinach nieprzerwanej rozmowy, obie wiedziałysmy dlaczego tak się stało. My po prostu musiałysmy się spotkać. Dobre myśli przyciągają dobrą energię. Myślenie o celu pomaga do niego dążyć. Pasja to cudowna rzecz, za którą trzeba podążać, a wszystko samo zacznie iść w dobrą stronę. To wszystko mówiła do mnie nowo poznana koleżanka. Biła od niej tak fantastyczna pozytywna energia, ze dziekowalam Bogu, ze postawił ją na mojej drodze.
Tą dziewczyną okazała się Kasia Szafranowska :o)
Znamy się dopiero kilka dni, a ja mam wrażenie że wieki. Czerpię od niej dobrza enegię i myślę o tym, czego pragnę, a sprawy same się układają. Już wiem, że nie wrócę do firmy. Moje życie nie musi od niej zależeć. Ani od żadnej innej. Idę w swoją stronę. A świat wciąż się do mnie uśmiecha. Czyż może być piękniej?.. Na pewno :o)

Anonimowy pisze...

Moze jest to troszke smieszne ale gdy zaczalem czytac o prawie przyciagania wlaczylem komunikator i w trakcie wlaczanie pomyslalem sobie ze chcailbym aby moja najlepsza kolezanka byla obecna i bylem bardzo mile zakoczony bo po prawie kilko tygodniowej nieobecnosci ona miala rowniez wlaczony komunikator:) Ciekawa historia i to nie byl moj pierwszy raz gdy chcielem cos a pozniej to nastapilo. Pozdrawiam i Dziekuje Kasiu

Piotr Mądry pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Anonimowy pisze...

Wszystko pięknie i ładnie. Wierzę w Prawo Przyciągania...w moim życiu pojawia się to co chcę i to co nie chcę tylko za dużo o tym myślałam.... Nie umiem testować swoich mięśni tak jak jest to opisane w książce Joe Vitale. Po prostu moje mięśnie reagują tak samo zarówno na Hitlera jak i zwierze. Nawet nie umiem wyczuć czy moje mięśnie są napięte czy nie.Czy może Pani coś więcej napisać na ten temat?? Z góry wielkie dzięki.- Dana (nariokotome)

Anonimowy pisze...

Całe życie koncentruje się na jednej kobiecie, a ona odtrąciła mnie i jest zaręczona z obcym facetem ze studiów. Gdzie tu prawo przyciągania?
-----------
Łukasz

Katarzyna Szafranowska pisze...

Witajcie, dziękuję za komentarze :)

Do Dany na temat testu mięśniowego:

Test mięśniowy, o którym pisze Joe Vitale może być trudno zrobić samemu, jeśli się nigdy tego nie robiło. Po prostu wyczucie napięcia/rozluźnienia na palcach jest trudniejsze niż np. ramionach.

Dlatego na początek proponuje wykonanie tego testu w parach. Jak to zrobić?
1. Wybierz partnera, któremu ufasz
2. Ustalcie swoje cele, które chcecie sprawdzić.
3. Partner wyciąga rękę w bok i napina mięśnie, a Ty w tym czasie ciągniesz jego rękę w dół z całej siły
4. Potem zamieniacie się miejscami

Jeśli cel jest poprawnie określony i gotowy do realizacji trudno będzie Ci pociągnąć rękę w dół. Mięśnie będą napięte.

Jeśli cel jest niejasny, mało konkretny i wymaga poprawy mięśnie będą wiotkie i ręka poleci w dół z łatwością. Wtedy zmień cel lub popraw go i sprawdź jeszcze raz.

Do Łukasza:

Pamiętaj, że to emocje przyciągają, a nie myśli. Możesz myśleć o dziewczynie dzień i noc, lecz jeśli masz jakieś obawy, negatywne przekonania, które blokują relacje (np. nie zasługuję na miłość)to właśnie one będą przyciągać.

Druga sprawa to działanie. Jeśli tylko myślisz o kimś i nie wykonujesz, żadnej akcji to prawo przyciągania nie ma jak się zamanifestować.

Poza tym pamiętaj, że być może Wszechświat ma dla Ciebie kogoś znacznie lepszego i dlatego nic z tego nie wychodzi :)

Pozdrawiam ciepło

Kasia

Anonimowy pisze...

Witam.

Chciałbym dodać coś od siebie. Polecam Książki Esther I Jerrey Hicks "Proś A Będzie Ci Dane', "Prawo Przyciągania" i inne. Są to zdecydowanie najlepsze książki na jakie do tej pory trafiłem. Autorka posiadła możliwość komunikowania się z osobami z Nie Fizycznego wymiaru (nazywanymi przez nas duchami). To one przekazuję jej cenne informacje. Książki bardzo wiarygodne bo któż jak osoby które znajdują się w tym wymiarze z którego my również pochodzimy i do którego wrócimy, może wiedzieć więcej na temat uniwersalnych praw życiowych.
Do tej pory przeczytałem wiele książek na ten temat które przekazują to samo że my sami kształtujemy naszą rzeczywistość ale nie do końca przez nasze myśli ale przede wszystkim uczucia. Myśl pozytywna musi wzbudzić w nas pozytywne uczucie wdzięczności, radości z tego że to otrzymujemy i posiadamy, tylko wtedy to otrzymamy. Musimy wyzbyc sie żalu, zazdrości, poczucia braku, bezilności. Jeżeli myslimy o czymś uporczywie i bezgranicznie wierzymy w to, i jeżeli koncentrujemy sie na poczuciu radości oraz scześcia z otrzymywania tego to na pewno to otrzymamy. Jeżeli jednak myślimy o czymś uporczywie a jednocześnie gdzieś wewnętrznie koncentrujemy się na braku tego czegoś to nie możemy tego otrzymać.

Anonimowy pisze...

Do Łukasz
Nie odnalazłeś jeszcze kobiety swojego życia bo nie dajesz sobie szansy. Ciągle myślisz o tej, która wybrała innego - widocznie to nie ona jest twoją bratnią duszą. Przestań marnować energię osaczając swoje myśli wokół jednej konkretnej osoby - stwórz sobie w myślach ideał swojej kobiety ale nie konkretnej osoby i uwierz, że ją spotkasz, a na pewno spotkasz, bo każdy ma kilka bratnich dusz...

Anonimowy pisze...

Witam
niedługo w Warszawie a konkretnie 24 października jest spotkanie z Joe Vitale na które chcę się wybrać, jednak jest mały kłopot ponieważ za to spotkanie należy opłacić wejściówkę w najlepszym wypadku za 1570zł niestety nie mam tych pieniędzy a bardzo zależy mi na tym żeby tam się znaleźć.

Moje pytanie brzmi: Jak prosić by tam się znaleźć?

Czytając ten artykuł, wiem że jest to możliwe i praktycznie już widzę jak siedzę na krześle w hotelu Mariott i słucham Joe'a. Jednak mimo wszystko mam obawy czy to się spełni. Może ktoś mi podpowie jak mam o to prosić i jak wierzyć by moja prośba się urzeczywistniła.

Basia pisze...

Ja jakiś czas temu ćwiczyłam prawo przyciągania na niebieskim piórku, i udało się, potem próbowałam, że zmywarką i jeszcze nie udało się, ale mam nadzięję, że już niedługo...:) Myślę, ze prawo przyciągania działa, tylko trzeba być wytrwałym i wierzyć. Warto też uczyc się od mistrzów. Joe Vitale, którego poleca pani Kasia, musi mieć prawo przyciągania opanowane do perfekcji, skoro z bezdomnego stał się bogaczem. Myślę, że warto wziąść udział w jego szkoaleniu (szczegóły http://zlotemysli.vitale.pl/pieknyumysl2009,1/), ale faktycznie do najtańszych nie należy. Jednak jeżeli ktoś za jedną lub pół swojej etatowej pesji może odmienić swoje życie to polecam, ja niestety nie mam z kim dzidziusia zostawić bo jestem matką karmiącą:( ale mam nadzieję, ze jeszcze uda mi się kiedyś być na jego kursie.
Prawo przyciągania poprostu musi działać. Ja moźe jestem jeszcze na początku swojej drogi, ale myślę, ze uda mi się przyciagnąć to co chce:D
Pozdrawiam wszystkich, który tak jak ja chcą odnieść w życiu sukces:)

Karolina4444 pisze...

Witam
przeczytałam książkę Sekret, obejrzałam film i zaczynam działać..strasznie się uparłam by popracować jako wolontariuszka. Ten pomysł już troszkę siedzi mi w głowie. Szukam jakiejś organizacji, która mogłaby mnie wysłać do jakiegoś egzotycznego kraju i sponsorowała przelot oraz zakwaterowanie. Nic nie mogę jednak znaleźć...czy naprawdę wizualizując sobie spełnienie tego celu, wyjazd ze wszystkimi szczegółami, mogę to do siebie przyciągnąć? Znajdę w końcu taką organizację jakiej szukam..?
Każdego, kto ma ochotę porozmawiać o Sekrecie, zapraszm do kontaktu: caroline44@interia.eu

Pozdrawiam
Karolina