"Gdy zapraszasz kłopoty, zwykle często przychodzą"
H. Jackson Brown
Wracam raz z weekendu z ojcem samochodem. Mamy do pokonania 200 km. Jest niedziela i na trasie spory ruch. Ojciec mówi: "Oby tylko nie padało!" Kilka minut później niebo zaciąga się i wkrótce zaczyna padać deszcz. Pada tak intensywnie, że robi się szaro i jedziemy 30 km/h.
Ojciec denerwuje się i mówi:"I teraz nadjeżdżające z przeciwka tiry będą nas ochlapywać błotem" i oczywiście kilka minut później giniemy pod grubą warstwą błota i wody. Ojciec coraz bardziej się denerwuje i nikt nie może wytrzymać z nim w aucie. Sytuacja staje się nie do zniesienia, gdy zaczyna opowiadać o wszystkim możliwych wypadkach z tirami. Mam już tego serdecznie dosyć i zadaje mu jedno pytanie, które zmienia całą sytuację...
Na pewno doskonale zdajesz sobie sprawę jak to działa. Pewnie znasz kogoś z twego otoczenia, kto nie wiedząc, że myśli i słowa poparte uczuciami kształtują rzeczywistość, przyciąga same kłopoty do swojego życia.
Ja znam wiele takich osób, a mój ojciec jest tego przykładem. To przykre patrzeć jak cała energia zużywana jest na gaszenie pożarów, które samemu się wywołało. A tak to wygląda. Negatywne myśli tworzą negatywne obrazy i uczucia, które działają jak magnes. Brak czasu, brak pieniędzy, problemy z ludźmi, choroby to tylko niektóre rzeczy, na które ciężko trzeba zapracować.
A wystarczy jedno pytanie, które wszystko zmienia. Pytania mają potężną moc. Jeśli zadajesz sobie jakieś pytanie to Twój umysł nieustannie będzie poszukiwał odpowiedzi. Cała Twoja koncentracja skierowana zostanie na odpowiedź. A gdy znajdziesz odpowiedź wszystko się zmieni. Jesteś ciekawy, co to za pytanie to przysuń bliżej krzesło i czytaj dalej.
Sytuacja w samochodzie stała się ekstremalna. Ojciec jadąc w gęstniejącej ulewie, oślepiany i zalewany przez samochody jadące z naprzeciwka, szalał i miotał się bezsilny. Zaczęło robić się ciemno i sytuacja pogarszała się z minuty na minutę. Mama zatkała uszy i śpiewała sobie la la la, aby tylko nie słuchać ojca. Ja siedziałam spokojnie obok i zastanawiałam się co mogę zrobić, abyśmy bezpiecznie dojechali na miejsce.
I wtedy zadałam ojcu pytanie: "A jakie warunki odpowiadają Ci do jazdy najbardziej?". Popatrzył na mnie jak na wariata i zapytał "Teraz czy zawsze?". "Teraz" - odparłam - "gdybyś mógł sobie wybrać warunki jazdy to jakie by one były?" Ojciec podrapał się po głowie i odparł: "Najlepiej gdyby przestało padać i żeby droga była pusta"."Chodzi Ci o to, że droga staje się sucha i przyczepna, niebo rozjaśnia się i przestaje padać deszcz i jesteśmy sami na trasie?" - zapytałam. "Tak" - odparł ojciec.
Minęło około pięciu minut i stopniowo zaczęło padać mniej i mniej aż w końcu deszcz ustał całkowicie. Przez dalszą drogę już nie padało. Ojciec dziwił się bardzo, lecz jednocześnie bardzo się cieszył. A potem przez 80 km nikt nie nadjeżdżał z naprzeciwka, trasa opustoszała, choć to była niedziela i wszyscy wracali z weekendu. W to ojciec nie mógł kompletnie uwierzyć.
A ja tylko siedziałam i uśmiechałam się od ucha do ucha, medytując nad uniwersalnym prawem przyciągania. Tak to działa: "Na czym koncentrujesz swoją uwagę to otrzymujesz jako rezultat".
Więc jeśli w Twoim życiu nie dzieje się tak jak chcesz, zmień koncentrację i zadaj sobie właściwe pytania, a zmiana przyjdzie szybciej niż byś się spodziewał.
Testuj i baw się życiem :)
Pozdrawiam ciepło.
Kasia
4 komentarze:
Gdyby to było tak proste i działało za każdym razem to jak sprawić aby dla kierowcy przestało padać a dla rolnika padało.
No bo rolnik tak długo czekał na deszcz więc zaklinał w podany sposób a tu nic, bo zaklęcia kierowcy okazały się silniejsze.
A jak dodamy do tego kibiców skoków, którzy w tej samej chwili i rejonie proszą o śnieg?
Widzisz Piotrze to jest proste, lecz działa tylko wtedy, gdy jesteś całkowicie spójny tzn. wszystkie Twoje myśli i uczucia są zharmonizowane z pragnieniem i jednocześnie masz nastawienie "żądam, ale nie muszę".
Pytanie czy rolnicy lub kibice są na tyle świadomi, aby wykorzystać tę moc. Wierząc, że to czego pragną jest możliwe a jednocześnie odpuszczając sobie zbyt mocne pragnienie.
Jeśli któryś z nich zwątpi lub wyrazi obawę to spełni się to za czym stoją najsilniejsze emocje, a strach jest jedną z tych najsilniejszych.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Kasiu!
Będę się zawracał od razu per "TY" bo tak wygodniej. Prowadzę swój blog: www.andrzejzborowski.blog.onet.pl
chętnie poznam Twą opinię nt. opisywanych tam życiowych problemów, które faktycznie miały swoje miejsce. Jestem więcej niż pewien, że żądna z opisanych sytuacji nie da się "zaszufladkować" do prostego stwierdzenia wizualizacji celu.
Pozdrawiam.
Jeśli się mylę - chętnie poznam opinię fachowca.
Prześlij komentarz